Biorę udział w konkursie i wszystkich zachęcam, bo nagroda fajna, a blog The Polka Dot Project rewelacyjny!
#GoPoland
Nasz pierwszy ( jak to możliwe??!! ) i na pewno nie ostatni mecz Reprezentacji Polski Siatkarzy. Było niesamowicie, emocje nie z tej ziemi. Oprawa meczu jest po prostu rewelacyjna, Marek Magiera tak prowadzi doping, że nie ma czasu na zwątpienie, nawet jak chłopakom przez chwilę nie szło to naszym zadaniem było im pomóc. Miałam nadzieję na zwycięstwo 3:0 i szkoda, że nie udało się szybko i bezproblemowo pokonać Iranu, ale z drugiej strony jechać 300 km po to żeby być na meczu „godzinę z prysznicem”… 🙂 Tak więc byliśmy świadkami zaciętego meczu z nieoczekiwanymi zwrotami akcji. Wygrana 3:2 i blok Marcina Możdżonka w ostatniej akcji dały wielką radość. Następny mecz oglądaliśmy już przed tv i trudno było się przestawić, brakowało tych emocji, tego wrzasku, liczenia odbić itd, jednak szukając pozytywów muszę przyznać, że jeszcze jeden tak zacięty mecz w Atlas Arenie i nie odezwałabym się przez najbliższe tygodnie 🙂
Mecz obejrzeliśmy dzięki Oskarowi Kaczmarczykowi, któremu bardzo dziękujemy i liczymy, że szybko nadrobimy fakt, że nie udało nam się spotkać i porozmawiać.
Marcelina
Trudno uwierzyć, że minęło już ponad 9 miesięcy odkąd w naszym życiu pojawiła się Marcelina. Z dnia na dzień jest coraz fajniejsza, ciągle uczy się nowych rzeczy, rozbraja nas uśmiechami, przytula się jak koala, jest po prostu najlepsza!
Nie zawsze jest kolorowo, zdarza się gorszy dzień, jak ten kiedy wyrzynał się ząb i dobrze było tylko u mamy na rękach. Ale to nie ma znaczenia, wystarczy spojrzeć w te wielkie niebieskie oczy i zobaczyć w nich wszystko, miłość i pełne zaufanie. Dla nas Marcelina jest całym światem, a my jesteśmy dla niej. Mam nadzieję, że nigdy jej nie zawiedziemy…
To się nazywa przerwa…
Tak… półroczna przerwa i nie mam absolutnie nic na swoje usprawiedliwienie. Już niedługo, mam nadzieję, blog powróci w nowej formie. A na teraz kilka ujęć urlopowo-spacerowych 🙂
Ze względu na upały na spacery z psami chodzimy bardzo wcześnie rano. Uwielbiam tak poranne światło, zapach powietrza i rosy.
Nawet seniorka Ayana daje radę o tak wczesnej porze
Sesja i jej nieliczne chwile z nami, najczęściej prowadzi spacer równoległy meldując się co kilka minut
Dla każdego coś dobrego, Nayo i jej codzienna kąpiel w kurzu… a poza tym bieganie, bieganie, bieganie 🙂
Śniadanie mistrzów
Szybkie ( ale wypasione ) śniadanie i do nauki 🙂
Miłego dnia!
brak czasu…
Brak czasu na zajmowanie się „Dziecku”, jedzenie, sprzątanie, Feedly pęka w szwach od nie przeczytanych wpisów na ulubionych blogach…oznacza to tylko jedno – SESJA
a tak się do sesji uczymy 🙂
Dzisiaj chwile przyjemności po zdanym egzaminie – kawa w filiżance, a nie kubku termicznym 😉 i nauka do kolejnego egzaminu.
Byle do połowy lutego 🙂
Pomoc dla Kijeczka
Pomoc dla Tomeczka Kijeczka. To nic nie kosztuje!!
SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!!!
+10 w środku zimy?
+10 w środku zimy?
I love it!!! 🙂
Nie lubię zimy i każdy ciepły dzień jest dla mnie jak prezent 🙂 Jeszcze tylko 3 m-ce i będzie wiosna a zimy prawie nie było. Wytrzymam! 🙂
Zmiany, zmiany
Bardzo długo mnie tu nie było. Wiele się przez ten czas zmieniło… Zostałam mamą, czy trzeba mówić więcej? Zmieniło się wszystko i niewiele. Moje życie, z jednej strony, wywróciło się do góry nogami, bo nagle okazało się, że jest mała Niunia która jest od nas totalnie zależna ( a my od niej ), ale poza tym jest tak jak było, studiuję, śpię, żyję 🙂
Trochę się bałam jak to będzie z dzieckiem, czy na pewno jestem gotowa, czy będą ją kochać… teraz te obawy uważam za śmieszne, ale jeszcze 2 miesiące temu… ehh szkoda gadać 🙂
So, let me introduce… Marcelina!
PS
Moje bożonarodzeniowe postanowienie i życzenie dla samej siebie to bywać tu częściej. Mam nadzieję, że się sprawdzi…