Remont ciągle jeszcze się nie zaczął, dobra wiadomość na dziś jest taka, że łazienka na dole najprawdopodobniej będzie mogła zostać w stanie prawie nie zmienionym, co oznacza mniejsze koszty. Trzymajcie kciuki, żeby tak było.
My wykorzystujemy wolny weekend na porządki w ogrodzie, przygotowujemy na zimę klomby, czyścimy drogę, planujemy i marzymy… Tylko oczko które chcemy zlikwidować ciągle jeszcze straszy Ayanę ( Rhodesian zaliczył kąpiel, a bardzo nie lubi wody ), a wszystko przez to, że nie mamy co zrobić z rybkami. Chce ktoś rybki?
Zdjęć z postępu prac brak, bo jak można robić w brudnych rękawicach, za to jest kilka z przerwy na jedzenie i ogarnięcie dzieku
No i najważniejsze, Kuba wymyślił nazwę dla domu, tadammmm: DOM POD POGODNYM NIEBEM. Nazwa nie dosyć, że piękna, to jeszcze idealnie pasuje, bo u nas zawsze jest więcej słońca niż gdzie indziej 🙂
marzycielki 🙂
Marcelina musi korzystać z gościnności psów, miejsce zabaw ma zorganizowane na psim materacu 🙂