Każdy ma swoje idealne miejsce, moje to Bieszczady. Uwielbiam ten spokój, klimat i najlepsze jedzenie na świecie w Starym Siole, w ciągu ostatnich tygodni udało nam się tam pojechać 2 razy, wystarczy weekend w raju, żeby naładować akumulatory.
Więcej zdjęć z pierwszego wyjazdu pod tym linkiem.
Kolejny wyjazd był niespodzianką urodzinową dla przyjaciółki. Było trochę stresu czy wszystko się uda ale na szczęście daliśmy radę i obyło się prawie bez wpadek 🙂
Po drodze zatrzymaliśmy się w przepięknym Skansenie w Sanoku, szczególnie podoba mi się rynek galicyjski i te szyldy…
Potem już tylko urodzinowy obiad i kto może ten pije 🙂 a wszystko to we wspomnianym juz Starym Siole. Bardzo polecam wszystkim odwiedzającym Wetlinę, przemiła obsługa, pyszne jedzenie i wielki wybór win
W niedzielę szybka wycieczka na Dwernik Kamień i trzeba było wracać do domu…